Diamond_SophieDiamond_Sophie

 

Różowe soczewki, cd cz.12

166 miesięcy temu

-Dzień dobry. Tu podkomendant rejonowego posterunku Policji.

-Dzień dobry.- Dziewczyna była cała zdruzgotana. Także jej mama miała jakąś taką przezroczystą twarz.

Po chwili wszyscy siedzieli już w fotelach. Magda nie mogła poradzić sobie  z bolącym brzuchem i walącym jak młot sercem.

-Widzę, że jesteś bardzo zdenerwowana. No, przyznaj się, co zmajstrowałaś?- Mężczyzna wydawał się być wesoły. To zdziwiło wszystkich obecnych.

-Jaa...  nie chciałam zrobić nic złego...

-Tylko się z tobą droczę, koleżanko.- Zaśmiał się policjant.

Spadł jej kamień z serca. Nie chodziło o nią, ufff... Ale chyba nie powinna myśleć tak egoistycznie... Przecież może wydarzył się jakiś wypadek czy coś jeszcze gorszego, lecz po co ona by tam miała się spowiadać? Tak, na pewno chodzi o "paczkę". Na pewno.

-Zacznę od tego, że nie jesteś jedyną. Odwiedziłem już kilka domów twoich kolegów z klasy. Na początku obiecaj mi- o tym, o czym ci zaraz powiem nie mogą się dowiedzieć osoby, których sprawa bezpośrednio dotyczy. Zrozumiałaś?

-Tak. Zrozumiałam obiecuję. Ale o co chodzi?- Magda była już wystarczająco zdenerowała i nie miała ochoty wysłuchiwać tych wstępów, zakończeń itd. Interesowała ją jedynie TA sprawa.

-Dobrze. Z pewnością kojarzysz, ponoć nawet już się blisko "zakumplowałaś" z ... Agnieszką, Agatą i... jak jej było... Moniką. Tak, Moniką. Czy coś o nich wiesz?

-No, owszem. Chodzimy ze sobą do klasy. Są...

-Jakie są?

-Są sympatyczne. Jestem nowa w tej szkole i aby rozmawiać jakoś konkretnie na temat uczniów do niej uczęszczających, jest troszkę za wcześnie.

-Kochana, wiem, wiem. Ale przecież.... no wiesz.... zachowywały się jakoś dziwnie? Rozmawiałaś z nimi?

-Hmm... raczej nie...- Dziewczyna myślała, że zaraz wybuchnie. Nerwy kłębiły się w każdym zakątku jej ciała. Dlaczego ta Natalia musiała to zrobić? Cholerna zołza...

Reklama

Facebook

Instagram

ARCHIWUM