Diamond_SophieDiamond_Sophie

 

Różowe soczewki, prolog

167 miesięcy temu

Witajcie! Chciałabym rozpocząć nowy cykl w Magazynie. Napiszę kilka części opowiadania pt. "Różowe soczewki". Zapraszam!



 Magda stanęła przed lustrem i uważnie zaczęła wpatrywać się w swoje odbicie.

-Mamo, muszę iść do fryzjera!

-Ale o co chodzi? Masz piękne, długie...

-I nudne włosy.

-Za bardzo przejmujesz się tą nową szkołą.

-Tak, oczywiście.- rzuciła szczotką o szafkę i weszła do swojego pokoju.

Torba była już cała zapakowana. Nowe książki, zeszyty, piórnik, pluszak na szczęście, błyszczyk, mini buteleczka perfum, gumka do włosów, portfel i telefon- cały bagaż. Jeszcze jedno spojrzenia na siebie i można zakładać buty.

Pani Różycka pokręciła głową i z politowaniem spojrzała na córkę. Ta uśmiechnęła się tylko niewinnie i wyszła. Powietrze było ciężkie. Duchota. Magda miała ochotę cofnąć czas. Gdyby nie podpadła w poprzedniej szkole, nie musiałaby zapisywać się do nowej. Ale ten jej głupi temperament! Żesz, ta Kaśka musiała zaśmiać się z jej spódniczki. Ale to już przeszłość, trzeba żyć dzisiejszą chwilą. Tak mówiła sobie zawsze w kryzysowych chwilach, kiedy nawracały do niej smutne wspomnienia.

Jej autobus przyjechał punktualnie. Zadowolona znalazła nawet wolne miejsce. Obok niej usadowiła się jakaś studentka. Wertowała jakieś papiery, zeszyty, książki. Magda nie była zachwycona tym widokiem. Wiedziała, że to będzie czekało także ją. Za kilka lat. I znowu myśli przyszłością...

grafika: republika.pl

Reklama

Facebook

Instagram

ARCHIWUM